12-miesięczne lokaty bankowe cieszą się największą popularnością wśród tych klientów bankowych instytucji finansowych, którzy chcąc mnożyć swoje pieniądze kładą nacisk nie tylko na wysokość przyszłego zysku, ale również na kwestie związane z ryzykiem utraty zaoszczędzonych środków pieniężnych. Najnowsze dane potwierdzają przy tym, że dwunastomiesięczne lokaty bankowe nie były wcale złym wyborem, zapewniły bowiem osobom, które zdecydowały się na skorzystanie z nich około 3 procent realnego zysku.
Już na wstępie rodzą się wątpliwości. Jak możemy mówić o trzyprocentowym zysku (i do tego uważać go za spory sukces), skoro banki oferujące wspomniane lokaty obiecywały znacznie wyższe oprocentowanie. Na szczęście, tajemnica nie należy do tych, z którymi nie można się uporać, wystarczy bowiem przypomnieć sobie o pewnych kosztach, z jakimi wiążą się lokaty, aby dostrzec, gdzie podziały się „brakujące procenty”. Jakie to koszty? Na pierwszy plan wysuwa się wynoszący 19 procent podatek od zysków kapitałowych, warto pamiętać przy tym i o wzroście cen, który Główny Urząd Statystyczny oszacował na 1 procent. Gdy zsumujemy obie kwoty dostrzeżemy, że realny zysk musi być niższy od tego, który wynikałby z samej wielkości oprocentowania. Po wykonaniu wspomnianych obliczeń można przy tym dojść do wniosku, że wspomniane 3 procent to całkiem przyzwoita wartość.
Skoro zatem wiemy, jak oblicza się realny zysk z tytułu inwestowania w 12-miesięczne lokaty bankowe, możemy przyjrzeć się bardziej szczegółowym wyliczeniom i dowiedzieć się, którzy klienci banków zyskali najwięcej. W rankingu przygotowanym we wrześniu 2013 roku zwyciężył Santander Consumer Bank (4,14 procent realnego zysku), stratni nie byli jednak również klienci FM Banku i Meritum Banku (odpowiednio 4,1 i 4,06 procent realnego zysku). O sporych korzyściach mogą mówić również osoby, których wybór padł na Toyota Bank oraz Eurobank (3,89 i 3,86 procent realnego zysku), najmniejsze powody do zadowolenia mają zaś klienci Banku Pekao, Deutsche Banku oraz Banku BGŻ (1,18, 1,62 i 1,98 procent realnego zysku na dwunastomiesięcznej lokacie). Co ciekawe, liderzy na rynku rocznych lokat pozwolili zarobić swoim klientom więcej niż miało to miejsce w przypadku osób, które zdecydowały się na inwestycję w obligacje skarbowe oraz te fundusze inwestycyjne, o których mówi się, że są relatywnie bezpieczne.
Czy jednak oznacza to, że każdy z nas powinien natychmiast udać się do jednego z wymienionych banków po to, aby zainwestować w lokaty dwunastomiesięczne?
Niestety, nie jest to wale oczywiste. Samo oszczędzanie zawsze zasługuje na pochwałę, koniunktura panująca na rynkach finansowych pozwala jednak na snucie przypuszczań dotyczących tego, że za rok realne zyski mogą być znacznie niższe, a nawet – że może nie być o nich wcale mowy. Może na to wskazywać zarówno niższe oprocentowanie wspomnianych lokat, jak i wyższy przewidywany przez NBP wskaźnik inflacji.